Chodzimy po galerii już od ponad dwóch godzin, a ja nadal nie kupiłam sobie żadnej sukienki. Jedna mi się bardzo podobała, ale niestety nie była w moim rozmiarze.
- A może ta? - zaproponowała Karla
- No chyba sobie żartujesz. Jest zbyt wyzywająca jak dla mnie. To nie mój styl.
- No tak, Ty najchętniej poszłabyś w dresach i bluzie. Chociaż ją przymierz, proszę.
- No dobra, przymierzę ją, ale i tak jej nie kupię. Ona w ogóle do mnie nie pasuje.
- To się jeszcze okaże.
Poszłam do garderoby tylko po to, żeby mieć spokój. Gdy już sukienka była na mnie, stwierdziłam, że wcale nie jest taka zła. Za szybko ją oceniłam. Wyglądałam w niej naprawdę dobrze. Kiedy wyszłam z przymierzalni, aby pokazać się dziewczynom, usłyszałam tylko: Wow.
- Musisz ją kupić. - zaczęła Karla
- Wyglądasz w niej idealnie. - prawie krzyknęła Dominika
- Sama nie wiem. Naprawdę ona do mnie pasuje.
- Tak! - pisnęły obie
Posłuchałam się dziewczyn i kupiłam ją. Pochodziłyśmy jeszcze po galerii godzinę, a później każda z nas poszła do siebie. Jest dopiero trzynasta, więc do spotkania z Dawidem mam jeszcze trochę czasu. Stwierdziłam, że w końcu zjem to "śniadanie", bo wcześniej jakoś nie miałam czasu i dopiero teraz czuję, że jestem głodna. Postawiłam na płatki z mlekiem, bo nic ambitniejszego nie chcę mi się teraz robić.
Dawid
Odkąd wstałem moje myśli ciągle krążą wokół Kamili. To, że się w niej zakochałem to oczywiste. Jest ostatnią myślą gdy zasypiam i pierwszą gdy się budzę. Chciałbym, żeby już była osiemnasta, żebym już mógł ją zobaczyć, ale niestety jest dopiero po trzynastej. Może powinienem poszukać w końcu filmu, skoro mamy iść do kina. Myślę, że jakaś komedia będzie najlepszym pomysłem.
Kamila
Zjadłam śniadanie, obejrzałam coś w telewizji, a teraz mi się nudzi. Do spotkania z Dawidem jeszcze ponad trzy godziny, więc nie ma sensu, żebym już teraz zaczęła się przygotowywać. Może poćwiczę trochę na gitarze. Dawno tego nie robiłam, więc nie byłam pewna czy pamiętam chwyty, których nauczył mnie Dawid, ale gdy tylko wzięłam gitarę, wszystko mi się przypomniało. Grałam dopóki nie zaczęły mnie boleć ręce. Postanowiłam, że napiszę do Dawida, może nie tylko mi się tak nudzi.
"Hej, co robisz? Może wpadniesz do mnie? Strasznie mi się nudzi. :("Na odpowiedź nie musiałam długo czekać.
"Jasne, będę za 5 minut. :)"
Znów wracam po długiej przerwie. Systematyczność nie jest moją mocną stroną, niestety. Nie wiem, kiedy będzie następny rozdział, bo nie chce nic obiecywać. Jak znajdę trochę czasu to będę pisać następny. Może to będzie za tydzień, może za miesiąc, nie wiem. Dzisiaj mi się trochę nudziło, więc jest nowy rozdział. Przepraszam wszystkich, że musicie tak długo czekać.
Zakręcona.